Kiedy science-fiction przestaje być fikcją – nowe rzeczywistości VR i AR
Wykorzystanie nowych rzeczywistości dostarcza wielu udogodnień. Może również okazać się nie tylko pretekstem do promocji przez marki, ale też spełnieniem marzeń o locie w kosmos.
Rzeczywistość w symbiozie z wirtualnością
Nowe rzeczywistości nie ograniczają się już tylko do samych gier. Pomagają one na wielu płaszczyznach. Ułatwiają samodzielne wyszukiwanie i naprawianie drobnych usterek. Sparaliżowanym pacjentom umożliwiają szybszą rekonwalescencję. Lekarzom i studentom medycyny dają możliwość przeprowadzania wirtualnych operacji, podczas których mogą się szkolić, a popełniane przez nich błędy nie narażą zdrowia czy życia pacjentów.
Podstawy, czyli różnice między VR a AR
Rzeczywistości VR oraz AR bywają błędnie utożsamiane. Wirtualna rzeczywistość, którą jest VR (Virtual Reality), to trójwymiarowe środowisko wygenerowane komputerowo. Jego celem jest symulacja świata i wchodzenie użytkownika w interakcje z jego elementami. AR, czyli Augmented Reality, jest rozszerzoną rzeczywistością. W porównaniu do VR, wzbogaca świat rzeczywisty o wirtualne elementy, podczas gdy wirtualna rzeczywistość oznacza całkowite zanurzenie się w sztucznym środowisku.
Jak marki wykorzystują nowe rzeczywistości?
Pomaluj mój świat
Już w 2017 roku marka Sephora w swojej aplikacji uruchomiła opcję Virtual Artist. Aparat w smartfonie skanuje naszą twarz, a później w aplikacji można wykonać makijaż produktami dostępnymi w drogerii. Dzięki temu klientki mogą zaoszczędzić czas na wizycie w sklepie oraz pieniądze na źle dobrane produkty.
Spełnione marzenia
Bazując na prawdziwej historii, Samsung stworzył kampanię promującą nowego smartfona oraz gogle VR. Była to opowieść pewnego polskiego pilota, któremu w młodości nie udało się polecieć w kosmos. Jednak po latach nowa rzeczywistość, którą zapewnia technologia VR, pomogła spełnić niezrealizowane marzenie wtedy prawie trzydziestoletniego mężczyzny.
Odwieczna walka
Burger King wplótł ją do odwiecznej walka z siecią McDonald’s. W marcu ubiegłego roku wytoczył ciężkie działa pod postacią kampanii „Burn That Ad”. Klienci BK mieli możliwość spalenia ulotki lub billboardu McDonald’sa za pomocą aplikacji w telefonie. W zamian otrzymywali darmowego burgera. Cała akcja miała miejsce w Brazylii, a celem kampanii była promocja usługi wstępnego składania zamówienia bez stania w kolejce.
Fashion Week na wyciągnięcie smartfona
Marka TopShop dzięki wirtualnej rzeczywistości umożliwiła swoim klientom wzięcie udziału w pokazie mody podczas Fashion Week w Londynie. Poza obserwowaniem modelek na wybiegu, mogli oni znaleźć się obok nich, a także zajrzeć za kulisy pokazu. Podobne wykorzystanie technologii zastosował Tommy Hilfiger. Jego klienci również mogli wziąć udział w pokazie. Natomiast po jego obejrzeniu pracownicy pomagali w odnajdywaniu ubrań, które najbardziej przypadły uczestnikom do gustu.
Niesamowita podróż
The North Face w jednym ze swoich koreańskich salonów zorganizował akcję promocyjną. Dzięki goglom VR klienci mieli okazję na przejażdżkę psim zaprzęgiem. Nie spodziewali się jednak finału przedsięwzięcia, który zaprowadził ich poza granice salonu.
U progu nowej rzeczywistości
Nowe rzeczywistości i ich innowacyjne zastosowania przez marki dostarczają klientom sporo rozrywki, a samym markom możliwości rozwoju. Wirtualne i rozszerzone rzeczywistości są wykorzystywane nie tylko przez branże reklamowe i marketingowe, ale znajdują też swoje zastosowanie w branżach medyczny czy technicznych. Kiedyś coś, co było dla ludzi całkowitą abstrakcją i czymś nieosiągalnym, dziś jest rzeczywistością. Nową rzeczywistością.