ilustracja, kobieta leży na kocu, na brzuchu ma otwarty laptop

Duch zespołu nie krzepnie w czasie pandemii

Zgrany, sprawny, a co najważniejsze efektywny zespół to marzenie każdego menedżera. Zbudowanie takiego teamu bywa prawdziwym wyzwaniem, a niekiedy – jak w dobie #zostanwdomu – również sprawdzianem dla zarządzających. Nie inaczej było w naszej agencji. Z perspektywy team leaderki jednak już dziś śmiało mogę powiedzieć, że SKIVAK zdał ten egzamin na piątkę.
Opublikowano 29/06/2020

Wbrew temu, co można by sądzić, wcale nie mieliśmy przecieków ani jasnowidzów na etatach. Nie wspierał nas sztab strategów ani ekspertów IT. Byliśmy jednak silnym, zmotywowanym zespołem, z jasno określonymi rolami i wspólnym celem. I choć już wcześniej czułam, że ludzie są największą siłą SKIVAK, w ostatnich tygodniach utwierdziłam się w przekonaniu, że razem poradzimy sobie nawet w najbardziej nieprzewidywalnej sytuacji kryzysowej.

Nasz Skivak

Budowanie zespołu to proces. Nie znam magicznej sztuczki, która pozwoliłaby w okamgnieniu przejść przez cały cykl życia grupy. U progu pandemii jako firma mieliśmy jednak to szczęście, że wymieniane w podręcznikach zarządzania etapy: formowania się zespołu, konfrontacji czy normowania ról były już za nami. Stanowiliśmy ukształtowany, gotowy do efektywnej pracy zespół. Ale konia z rzędem temu, kto dałby mi pewność, że grupa, nawet najbardziej sobie życzliwych osób nie rozsypie się w ekstremalnych okolicznościach!

Przed wybuchem epidemii zdarzało się nam pracować w trybie home office, więc dysponowaliśmy już narzędziami i doświadczeniem w tym zakresie. Nigdy wcześniej jednak nie działał zdalnie cały zespół, zresztą nie każdy jest fanem pracy z domu na dłuższą metę. Gdy pojawiły się pierwsze sygnały o możliwości wprowadzenia obostrzeń, upewniliśmy się tylko, że wszystkie stosowane dotąd rozwiązania i sprzęty działają. Zadeklarowano też wsparcie logistyczne dla pracowników SKIVAK.

Były wśród nas osoby, które już wcześniej zdecydowały się pójść inną zawodową ścieżką, a moment ich odejścia z firmy przypadł właśnie na ten dziwny czas. Zwykle ostatni dzień ich pracy wypełniały smak słodkości, wręczenie pożegnalnego podarunku, łzy wzruszenia. Teraz było inaczej. Nadchodziło nieprzewidywalne, niepokój był więc naturalny i nieunikniony.

Komunikacja

Musieliśmy utrzymać poziom motywacji i zaangażowania w grupie co najmniej na dotychczasowym poziomie, unikając wywierania presji na kimkolwiek i na jakiejkolwiek płaszczyźnie. Priorytetowa wydała się nam kwestia komunikacji. Jako team leaderki stanowimy swego rodzaju medium, przekazując komunikaty na linii zarząd – zespół, a te były dalekie od paniki, przemyślane i rzeczowe. Wszelkie decyzje dyskutowano z zespołem, a na konkretne pytania otrzymywaliśmy jasno formułowane odpowiedzi. Mieliśmy więc nie tylko poczucie sprawczości, lecz także świadomość sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, konsekwencji podejmowanych ruchów oraz spoczywającej na nas odpowiedzialności za losy nie tylko własne, ale też innych pracowników i całej firmy.

Regularnie odbywają się calle statusowe, podczas których nie rozliczamy zespołu, lecz wspólnie szukamy rozwiązań, dzielimy się pomysłami, wymieniamy doświadczeniami i oferujemy wzajemne wsparcie. Nie oszukujmy się, nie każdy czeka na nie z utęsknieniem, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że są potrzebne.

Warto podkreślić, że w SKIVAK od dłuższego już czasu nie zdarzają się sytuacje konfliktowe, wymagające interwencji na „wyższym” szczeblu. Staramy się stawiać na rozmowę i wspólne wypracowywanie rozwiązań, które usprawnią naszą komunikację. To procentuje!

  • młody mężczyzna siedzi przed laptopem, pisze mail); młody mężczyzna siedzi przed laptopem, pisze mail);

Wyzwania to nasza pasja

Bardzo szybko okazało się, że bieżąca praca, owszem, niesie sporo wyzwań, jednak nie notujemy żadnych dramatycznych zwrotów akcji. Jak inne firmy w branży, musimy teraz działać bardzo racjonalnie i ostrożnie, ale w naszej codzienności jest jeszcze sporo miejsca na zadania dla chętnych, energii i pozytywnego nastawienia.

Sporo osób wykorzystało okazję, by dołączyć do projektów, w których dotąd nie miało okazji się sprawdzić. W efekcie – na przekór czarnowidzącym – udało się nam rozwinąć pakiet usług dla wielu naszych klientów, głównie o działania digitalowe i e-commerce.

Jako agencja znaleźliśmy też przestrzeń na akcję #ContentForGood – w jej ramach, pro bono, wspieramy naszych kontrahentów w ich działaniach CSR. Pozostajemy otwarci i kreatywni. Jaki ma to związek z budowaniem ducha zespołu? Ogromny! Ludzie, którzy widzą, że naszym priorytetem jest efektywne działanie dla szeroko pojętego dobra, bardziej angażują się również w swoje codzienne obowiązki. To działa!

W pierwszych dniach epidemii, nominowani, dołączyliśmy do akcji typu fb challenge – chętni podzielili się widokiem ze swoich okien. Tym sposobem już na starcie udowodniliśmy sobie i innym, że choć pracujemy w różnych miejscach, jesteśmy razem.

Idąc dalej, po godzinach pracy spotykaliśmy się online, by toczyć zaciekłe boje w kalamburach, a pozytywnego nastawienia wystarczyło nam jeszcze, by – jako jedyna agencja marketingowa w Polsce – zespołowo wesprzeć wyjątkowy projekt muzyczny #RazemRobimyDobro.

Autor
Sylwia Kupczyk

Team Leader and Coordinator

Napisz do autora: s.kupczyk@skivak.pl

Zjeść ciastko,

czy mieć ciastko?

Wysyłając formularz kontaktowy udzielasz zgody na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych przez Skivak sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu oraz wyrażasz zgodę na kontakt w celu przedstawienia Ci oferty. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce prywatności.