It’s time to be real

Aplikacja BeReal w ostatnich miesiącach coraz bardziej zyskuje na popularności. Jej głównym założeniem jest pokazywanie prawdziwego życia użytkowników tej witryny, na przekór tradycyjnym mediom społecznościowym, które w dużym stopniu pokazują sztucznie wykreowaną rzeczywistość.
Opublikowano 14/12/2022

Problem wyidealizowanego świata wykreowany przez serwisy typu Instagram, Facebook czy Pinterest mocno wpłynął na kształtowanie się światopoglądu młodych osób. Poprzez krzywe zwierciadło mediów społecznościowych zaczęły one gorzej oceniać swój wygląd oraz standard życia. W wielu wypadkach zaburzyło to ich samoocenę i przyczyniło się do dążenia do osiągnięcia kanonów piękna wyznaczanych w Internecie.

Od jakiegoś czasu na sile zyskuje trend body positive. Wpływowe osoby zaczęły wskazywać na kontrast pomiędzy ustawionymi i zaaranżowanymi zdjęciami a realnym życiem i wyglądem. Spotkało się to z ogromną aprobatą ze strony odbiorców, którzy odnaleźli w takim przekazie cząstkę siebie i mogli się z takimi osobami zidentyfikować.

  • );

Na fali tego nurtu powstała aplikacja BeReal, która została wprowadzona we Francji w 2020 roku przez Alexisa Barreyata i ciągle zyskuje na swojej popularności. Jej głównym założeniem jest publikacja zdjęcia z przedniej oraz tylnej kamery swojego smartfona w losowo wybranym przez aplikację momencie dnia. Na wykonanie tej czynności użytkownik ma 2 minuty. Dzięki temu nie ma czasu, aby przesadnie przygotowywać i aranżować do zdjęcia odpowiednią scenerię. W aplikacji nie można również edytować lub dodawać filtrów, które wizualnie polepszałyby wygląd zdjęcia. Dodane materiały zostają usunięte z aplikacji po 24 godzinach.Gdy dana osoba decyduje się pobrać aplikację BeReal, zobligowana jest do podania swojego numeru telefonu, imienia i nazwiska oraz wieku. Kiedy założy swoje konto pod wybraną nazwą użytkownika, proszona jest o dodanie pierwszego posta, który pozwoli rozpocząć oglądanie zdjęć innych ludzi korzystających z aplikacji.

Jak to działa?

Każdego dnia o innej porze użytkownik dostaje powiadomienie na swój smartfon („It’s time to be real”), które informuje o określonym czasie na wykonanie zdjęcia i przesłanie go do aplikacji. Jest to dokładnie taki sam czas dla wszystkich użytkowników. Można zaznaczyć, czy zdjęcie zostanie udostępnione jedynie znajomym, czy też będzie dostępne do wglądu dla wszystkich osób korzystających z tej aplikacji w sekcji „Discovery”. Ciekawym rozwiązaniem aplikacji jest to, że aby zobaczyć zdjęcia innych osób z danego dnia, trzeba najpierw dodać swoje. Jest to motywującym bodźcem do czynnego korzystania z serwisu.

  • );

Aplikacja nie tylko dla generacji Z?

Minimalny wiek umożliwiający korzystanie z aplikacji to 13 lat, ale pobierają ją  użytkownicy w różnym wieku. Wiele firm widząc duże zaangażowanie swoich pracowników w użytkowanie aplikacji BeReal, dostrzega zagrożenie w postaci wycieków wrażliwych danych organizacji. Osoby dostające powiadomienie w godzinach pracy bez zastanowienia robią zdjęcia np. ekranów swoich komputerów, na których znajdują się tajne informacje przedsiębiorstwa. W związku z tym kadry zarządzające decydują się na wprowadzanie rekomendacji dla swoich pracowników odnośnie do niekorzystania z tej aplikacji.

Pod kątem przestrzeni do kreowania treści marketingowych, aplikacja BeReal okazuje się być sporym wyzwaniem. Nie wyświetla się tam liczba obserwujących, hashtagi czy też inne wskaźniki, które promowałyby kulturę influencerów. Można powiedzieć, że na tej platformie każdy użytkownik jest równy i nie ma możliwości zidentyfikowania osób, które cieszą się większą popularnością od innych. W materiałach firmy można znaleźć hasło: „BeReal nie sprawi, że staniesz się sławny”.

Reklamom mówimy: nie (na razie) 

Aplikacja zachęca również do zgłaszania ewentualnych reklam, aby zniwelować wykorzystanie tej platformy do celów zwiększenia sprzedaży. Nawet jeśli w obiektywie aparatu znajdą się przedmioty danej marki, nie ma możliwości dodania do nich przemyślanych opisów lub linków do produktów. Jednak sama firma jest przedsiębiorstwem hostingowym, co jest równoznaczne z tym, że nie ma obowiązku monitorowania informacji tam zamieszczanych. Co ciekawe, mimo takich utrudnień, marki zaczynają wykorzystywać trend BeReal w celu osiągnięcia ekonomicznych korzyści. Jedną z pierwszych firm w Polsce, która postanowiła założyć konto w tej aplikacji jest x-kom. Firma ta jest znana z niestandardowych działań komunikacyjnych. Relatywnie wcześnie zaczęła też promować swoje produkty na TikToku, a także zdecydowała się na kampanię promocyjną na portalu PornHub. Rzecznik prasowy x-kom Kamil Swarbuła podkreśla, że formuła BeReal jest wyzwaniem dla marketingowego zespołu, jednak kreatywność tych osób pozwala na stworzenie bardzo angażujących treści na tym portalu.

Obecnie aplikacja zyskała dużą popularność w Stanach Zjednoczonych, gdzie ideę docenili studenci prestiżowych uczelni. W ostatnich miesiącach zdołała ona wyprzedzić nawet TikToka w zestawieniach najchętniej pobieranych aplikacji w USA. Po udanym wejściu aplikacji BeReal na rynek mediów społecznościowych inni znaczący gracze w tym systemie zaczęli kopiować rozwiązania i adaptować je w swoich serwisach. Przykładem może być TikTok, który stworzył „TikTok Now” działający na podobnym założeniu zrobienia zdjęć w danym momencie przednim i tylnym aparatem. Jednak aplikacja nie jest bez wad. Większość użytkowników przyznaje, że 2 minuty dostępne na wykonanie zdjęcia wykorzystuje do zaaranżowania odpowiedniej scenerii. A więc jest to wystarczający czas na lekkie zmodyfikowanie aktualnych warunków, w których dana osoba się znajduje. Co więcej taki model wstawiania zdjęć „na cito” zwiększa prawdopodobieństwo opublikowania wrażliwych informacji, których nie chcielibyśmy udostępniać.

  • );

Aplikacja BeReal jest zdecydowaniem przełomem, jeśli chodzi o komunikację w mediach społecznościowych. Z pewnością jest obecnie jedną z bardziej trendujących platform. Stanowi jednak spore wyzwanie w kwestii zastosowania jej jako przestrzeni marketingowej dla firm i brandów. Trzeba postawić sobie pytanie, na ile kreowanie tam treści będą przynosić marce wymierne efekty. Czy iść z duchem trendującej aplikacji i wybić się tam, chociaż na chwilę, czy skupić się na tradycyjnych mediach społecznościowych, których mechanizmy i narzędzia promocji są już bardziej znane, a efekty, które się dzięki nim osiąga – bardziej mierzalne. Pytanie to pozostaje otwarte, ale z pewnością w obszarze komunikacji na social media nadchodzi nowe i warto się temu przyglądać. 

Chcesz wiedzieć więcej o trendach w marketingu? Napisz do nas! s.wlodarczyk@skivak.pl

Źródła zdjęć: unsplash, https://www.internetmatters.org/pl/hub/news-blogs/what-is-bereal-app/

Autor
Antonina Misiewicz

Czytaj również.

Zjeść ciastko,

czy mieć ciastko?

Wysyłając formularz kontaktowy udzielasz zgody na przetwarzanie zawartych w nim danych osobowych przez Skivak sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu oraz wyrażasz zgodę na kontakt w celu przedstawienia Ci oferty. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce prywatności.